Le pokój gier.

-Wystarczy już tej twojej "opieki". Koniec zabawy, dupku, możesz wracać do siebie. -stwierdził Ivan patrząc się na obcego. Po chwili zwrócił się do braciszka- Kazachstan, proszę cię, ubierz się. Przynajmniej w tą koszulę. ._.

Faktycznie nie związał, coś mi się pochrzaniło, ale Ivan był w pokoju, a sytuacja i tak jest dla mnie nierealna

Podszedł szybko i wziął Abla na ręce. Przełożył go sobie przez ramię. Daleko odsunął się od Rosji. Pokazał mu język i klepnął w tyłek zwierzątko.

Rosja wstał. Szybkim krokiem, niemalże biegiem, podszedł do obcego i swojego braciszka.
-Puść go, chyba, że znów chcesz oberwać... -powiedział, wymachując kranem.

Mocno go trzymał. Oblizał się i diabelsko uśmiechnął. Polizał go po tyłku i wsadził mu paluszka w tyłek, potem kolejnego, rozszerzając tak, by Rosja idealnie widział dziurkę Abla.
-Ona jest moja. - szepnął i zaczął uciekać, biegnąc między grami.

[strike]( jesteś nią, a ja cię przelecę ^^ ) [strike]

Rosja popatrzył się z obrzydzeniem na obcego. Nie podobało mu się jego zachowanie. Jego brat nie był zabawką. Jeśli ten dzieciuch szuka zabawki, to niech sobie weźmie Francję.
-Kurrrrwa- wycedził przez zęby, po czym ruszył w pogoń za Kazachstanem i obcym~.

Choro się śmiał. Wybiegł z pokoju gier i pobiegł do swojego.
( Koteczku, idziesz ze mną do mojego królestwa ^^ )

Rosja wybiegł za nimi~.
(Nie myśl sobie, że odpuszczę, pfw.)