Le kuchnia.

Wszedł do kuchni i sięgnął po wódkę, po czym wlał do kieliszka i wpatrywał się w kieliszek.

Wchodzi do kuchni i widzi Kaza.
-Nie jesteś za mały na picie?-siada obok niego.
-Nalej mi też-podsuwa kieliszek.

( Kaza? O.o' )

- Nie, nie jestem. - Nalewa mu.

-Rosja wie,że pijesz?-zaciekawił się i wypił trochę z kieliszka.

Wchodzi do kuchni.
-Cześć. Nalejecie mi ? ^^

Wzruszył z obojętnością ramionami. Wypił wszystko na raz i nalał znowu do kieliszka. Nie zwrócił uwagi na to KTO wszedł, polał do następnego kieliszka.

-Witam.Jestem Francja-macha mu.I wypija wódkę z kieliszka do końca.Wziął butelkę i dolał sobie.

-Jestem Tokyo. Mów mi Tetsuo ^^-odezwał się do Francji.
Spojrzał na Abla ze skruchą.
-Przepraszam...

Dopiero teraz zdał sobie sprawę co to za chłopak.
- Pff. Poniżyłeś mnie. - Prychnął pijąc.

-Wiem >< Proszę, wybacz mi ><
Spojrzał na niego ze smutkiem.

-O co poszło?-spytał się ciekawy.

Wzruszył ramionami.
- Spoko. Ale wiedz, że przez Ciebie nadal boli mnie siedzenie.

Zaczął się powoli domyślać.Wypił kieliszek na jeden chłystek i nalał sobie następny.

Spojrzał na niego i się skrzywił.
-Zrobiłem Ablowi coś haniebnego, coś co teraz żałuję.

-Domyśliłem się o słysząc waszą rozmowę-zaczął bawić się z nudów kieliszkiem.

Westchnął głęboko, znowu nalał sobie i napił się.

-Przepraszam. Nigdy już tego nie zrobię bez twojej zgody ><
Spojrzał na niego błagalnie. Nie wiedział za bardzo, co ma więcej powiedzieć.

Wzruszył ramionami, pije cały czas.

Wypił kolejny kieliszek i dolał sobie.

-Chyba nic tu po mnie.
Skierował się do wyjścia ze smutną miną.

-Ej no zostań nie skończyłeś pić-powiedział do niego próbując go zatrzymać.

- Nie idź. - Mruknął. - Nie pijesz z nami?

- Ale, um... -zaczął niepewnie- Pije isę z osobami, które się lubi albo przynajmniej toleruje... JA dla ciebie za dobry nie byłem. Pewnie mnie nienawidzisz.

Wzruszył ramionami.
- Nie przejmuję się tym co było, tylko tym co jest teraz.

-Dobrze mówisz.Czyli mam się nie przejmować tą raną na nodze tak?-powiedział z sarkazmem.
-Oj tam ja cię od razu polubiłem-uśmiechnąwszy się do niego wypił kolejny kieliszek.